Polskie firmy na targach interpack 2008

W kontekście polskiego rynku opakowaniowego bardzo interesujące statystyki przedstawił również Związek Niemieckich Producentów Maszyn i Urządzeń VDMA. Wynika z niego, że światowy udział Polski w produkcji maszyn pakujących to mniej niż 1,5 proc. Na globalnym rynku o wartości 21,8 mld euro przodują Niemcy z udziałem 22,8 proc. przed Włochami 16,5 proc. Polska zajmuje także ósme miejsce jeśli chodzi o kraje, które importują z Niemiec największą liczbę maszyn działających w sektorze opakowaniowym. Wartość naszego importu z Niemiec to 140 mln euro w poprzednim roku. Co ciekawe najwięcej importują firmy amerykańskie (778 mln euro w 2007 r.).

O ile na stoisku Polpaku można było zapoznać się z maszynami pakującymi, o tyle na stosiku firmy Flexpol rozmawialiśmy o rynkowych trendach.

Firma jest bowiem liderem na polskim rynku polipropylenowej folii BOPP, w produkcji której ma już 12 - letnie doświadczenie. W Düsseldorfie największą uwagę poświęcała promowaniu najnowszego typu folii: średniowarstwowej, polipropylenowej, transparentnej, wylewanej folię Cast o nazwie handlowej Quintex wykorzystywanej do zadruku, laminacji i pakowania pieczywa. Quintex jest to jedyna produkowana w Polsce folia pięciowarstwowa.

- Do naszego kraju napływa coraz więcej folii z Azji. Zresztą wystarczy obejrzeć się wokół na inne stoiska, widać wielu Chińczyków, Hindusów. To ma swoje przełożenie także na to, co dzieje się na rynku. Jest to folia produkowana na tych samych maszynach, na których i my pracujemy. Na pewno jest to swego rodzaju zagrożenie, bo wiadomo, że chińscy producenci zawsze będą mieć przewagę jeśli idzie o koszt wytworzenia produktu. Dodatkowo w związku z kursem walut import stał się teraz korzystny - mówił Michał Jezierski, dyrektor firmy Flexpol, zapytany o najistotniejsze aktualnie trendy rynkowe.

Bez wątpienia innym ważnym wyznacznikiem wpływającym na rynek jest również ekologia i coraz większy udział folii biodegradowalnych. Folia oferowana przez Flexpol jest łatwo utylizowana i kierowana na granulację, ale nie biodegradalna.

Kolejna z polskich firm Rosiński i S-ka zaprezentowała na swoim stoisku pełny przegląd oferowanych przez siebie polipropylenowych i polietylenowych opakowań do chemii gospodarczej, kosmetyków oraz dla przemysłu spożywczego. Wystawa obejmowała kilkadziesiąt, jeśli nie ponad sto typów produktów powstających w firmie. Były to opakowania różniące się nie tylko wielkością i kształtem, ale też rodzajem stosowanych zamknięć. Zdarzało się, że do jednego opakowania wykorzystuje się kilka typów zakrętek. Dużym pozytywem, z którym można było spotkać się na stoisku tej firmy była otwartość jeśli idzie o informowanie związane z jej działaniem.