Czy wygramy "wojnę z plastikiem"?

Jak do tej pory największe zastosowanie mają opakowania na bazie papieru (tektury) do płynnej żywności, zwane popularnie "tetrapakami".

Są one wykonane z odpowiednio wzmocnionej tektury oraz (uwaga) nawet 4 warstw polietylenu i na dodatek aluminium. Większość tego typu "kartonów" to opakowania aseptyczne. Pozwalają one na transport i przechowywanie płynnej żywności bez konieczności chłodzenia (oszczędność energii), nawet przez wiele miesięcy bez stosowania szkodliwych konserwantów. Stąd opakowania tego typu uznano przed laty za jedną największych innowacji w przemyśle spożywczym. 

Ale powiedzmy sobie szczerze, za aseptyczność tych opakowań odpowiadają właśnie warstwy tworzywowa i aluminiowa. Tektura jest w tym przypadku tylko rusztowaniem.

Rozważmy wycofanie butelek z tworzyw sztucznych i zastąpienie ich napojami w kartonach. Wszak 75% użytego w nim materiału to tektura, polietylen to 20% a aluminium zaledwie 5%. Znacząco ograniczymy zużycie tworzyw sztucznych, prawda? 

Z opublikowanego w początkach stycznia br. raportu brytyjskiej organizacji Green Alliance wynika jednak, że nawet tak zaawansowany technologicznie kraj jak Wielka Brytania ma możliwość recyklingu tylko 30% obecnych na rynku opakowań tego typu.[8]

No i sam proces recyklingu opakowań PET jest zdecydowanie prostszy w porównaniu z recyklingiem opakowań wielomateriałowych. PET należy oczywiście wydzielić ze strumienia odpadów (z badania wynika, że 65% Polaków już to robi), umyć, zmielić i wytłoczyć regranulat, z którego możemy jeszcze raz wyprodukować butelkę (a nawet 10 razy).

Co więcej, to właśnie ze zużytych butelek PET wytwarza się popularne, ciepłe i praktyczne polary. Uzyskane z plastikowych butelek włókno poliestrowe wykorzystuje się również do produkcji namiotów, plecaków, butów itp. Butelki PET przerabiane są nie tylko na włókna i przędze, ale także na płyty, folie, elementy wyposażenia samochodów, a nawet meble.

A przy okazji, wartość opałowa butelek PET wynosi około 30 MJ/kg, przewyższając znacznie wartości opałowe węgla brunatnego.

Z kolei pierwszy na świecie zakład recyklingu polietylenu i aluminium z opakowań tetrapak uruchomiono dopiero we wrześniu 2018 r. we włoskim Spiretta Marengo.

Oczywiście "ekologiczny” papier i tektura mogą zawojować rynek opakowań transportowych, zbiorczych i ozdobnych, ale materiały te nie są bezpośrednim konkurentem dla opakowań z tworzyw sztucznych, mających wpływ na ograniczenie marnotrawstwa żywności poprzez przedłużanie przydatności do spożycia.

Ponadto zastąpienie tworzyw sztucznych w opakowaniach innymi materiałami generalnie skutkować będzie zwiększonym zużyciem energii i znacznie wyższą emisją CO2. 

Ze wspomnianego już raportu Green Alliance wynika, że papierowe torby i szklane butelki wcale nie są najlepszą alternatywą dla opakowań "plastikowych”. Butelki szklane są zdecydowanie cięższe od plastikowych, co w rezultacie oznacza, że ich transport generuje większą emisję CO2. Jeśli zaś chodzi o torby papierowe, to są one po prostu są nietrwałe (nie tylko w porównaniu z analogiczną torbami z tworzyw) i trudno mówić o możliwościach ich wielokrotnego użytku. Zaś sam recykling papieru również jest obarczony zdecydowanie większą emisją CO2 niż recykling tworzyw sztucznych.

Produkcja papieru wymaga wycinania drzew; nawet jeśli jest w dużej mierze produkowany z papieru pochodzącego z recyklingu, nadal musi być przetwarzany przy użyciu dużych ilości wody i toksycznych substancji chemicznych (w tym chloru).

No własnie papier produkowany z recyklingu...

Na początku stycznia br. pojawiły się doniesienia o zatorach w skupie makulatury na terenie całego kraju.

Niektóre punkty skupu płacą 10 groszy za 1 kg papieru, inne raptem 4 grosze. Coraz częściej pojawiają się informacje, że makulaturę można oddać jedynie za darmo. Kartonów z tektury falistej większość punktów od pewnego czasu nie przyjmuje w ogóle.

Powód jest prosty: skupowanie makulatury przestaje się opłacać. By ją przyjąć, właściciele skupów musieliby dopłacać do interesu.

Na portalu money.pl ekspertka związana z organizacją zrzeszającą producentów papieru tłumaczy, że firmy, które przetwarzają makulaturę, mają magazyny pełne papieru i naprawdę ścigają się z czasem, by go przerobić na papier toaletowy. Tych przedsiębiorstw zostało tak niewiele, że gdyby zwolniły działania, to dosłownie utoną pod zwałami papieru. Zresztą to jest problem całej Europy.

Ekspertka ponadto tłumaczy, że nie z każdej gazety możemy odzyskać papier, który ma być później przeznaczony do przechowywania żywności. Taka gazeta nie może być zbyt stara, zasadniczo dobrze, gdy nie ma więcej niż 4-5 miesięcy, ale sposób przechowywania może tę żywotność skrócić.[9]

Jak widać sam fakt, że karton nadaje się do recyklingu, nie oznacza jeszcze, że tam trafi.

[8] https://www.green-alliance.org.uk/resources/Plastic_promises.pdf
[9] https://www.money.pl/gospodarka/europa-tonie-pod-zwalami-makulatury-ktorej-nie-ma-kto-przerabiac-tektury-nawet-za-darmo-nie-przyjmiemy-6465864756086401a.html