KGL: Rozwój w czasach kryzysu

Początek obecnego roku przyniósł nam z kolei wiele nowych powodów do niepokoju. Na horyzoncie zaczęły pojawiać się informacje o problemach z dostępnością surowców do produkcji. I ten oto deficyt ma zasadniczy wpływ na gwałtowny wzrost cen polimerów, który właśnie obserwujemy.

Obecna sytuacja na rynku polimerów jest bezprecedensowa. Większość ubiegłego roku dla przetwórców tworzyw sztucznych przebiegała pod znakiem niepewnego jutra. Pomimo względnego uspokojenia się rynku na koniec roku i rozpoczęcia się procesu jego odbudowy, już z początkiem tego roku branża zaczęła mieć nowe problemy, a mianowicie z dostępnością surowców do produkcji, co pociągnęło za sobą dramatyczny wzrost cen. Przypomnę tylko, że na koniec lutego odnotowano 13 przypadków siły wyższej, 11 problemów produkcyjnych, 22 spowolnienia i 24 przestoje związane z pracami konserwacyjnymi. 

Oznacza to, że część zakładów wytwórczych po prostu stoi lub w drastycznym stopniu ograniczyło swoją produkcję. Efektem takiego stanu rzeczy jest niespotykany do tej pory niedobór materiałów na rynku, pociągający za sobą wzrost cen silnie przewyższający naturalne wahania wynikające z cen monomerów i ropy naftowej. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest niepewność, którą takie zmiany niosą. Wielu przetwórców jest zmuszonych zatrzymać produkcję ze względu na brak tworzyw sztucznych, dla innych z kolei przestaje być ona opłacalna. Długofalowe konsekwencje dla całego rynku mogą być z tego powodu bardzo poważne.

Czy nie obawia się pan wzrastającej presji społecznej wywieranej na tworzywa sztuczne? Są one obecnie postrzegane jako bardzo niekorzystne dla środowiska.

Wyniki wielu badań pokazują, że tworzywa sztuczne mają najmniejszy ślad węglowy ze wszystkich materiałów dostępnych na rynku. Spójrzmy na problem zrównoważenia opakowań bardziej holistycznie; jeśli uwzględnimy chociażby kwestię transportu, na którą mało kto zwraca uwagę, to okazuje się, że dużo mniejszy ciężar opakowań tworzywowych w porównaniu do np. szklanych ma znaczący wpływ na obniżenie zarówno kosztów transportu, jak i ilości emitowanych spalin – a w rezultacie na redukcję śladu węglowego.

Z jednej strony rzeczywiście istnieje presja, o której pan mówi, z drugiej zaś dysponujemy opracowaniami naukowymi pokazującymi, że ślad węglowy tworzyw sztucznych jest zdecydowanie mniejszy niż innych materiałów. Uważam, że niezwykle istotne jest, aby opinia publiczna była odpowiednio poinformowana odnośnie do tego, jak naprawdę wygląda sytuacja. Obecnie zbyt wiele ferowanych jest opinii niepopartych dowodami, a w przestrzeni publicznej funkcjonują stereotypy, zaś brak jest merytorycznej dyskusji.

Chciałbym też mocno podkreślić, że tworzywa sztuczne są bardzo wdzięcznym materiałem – z powodu swojej zdolności do recyklingu mogą być wielokrotnie używane. Tak jak już wcześniej wspominałem, my jako Korporacja KGL dysponujemy rozwiązaniami dotyczącymi opakowań produkowanych w całości z recyklatów – których zresztą pojawia się na rynku coraz więcej.

Przypomnę, że problem dotyczy nie tyle opakowań z tworzyw sztucznych, a w zasadzie odpadów. Podstawowa różnica pomiędzy opakowaniami z tworzyw sztucznych a innymi jest taka, że w przypadku żywności najczęściej nie da się ich zastąpić wyrobami z innych materiałów.

Jak najbardziej; opakowania z tworzyw sztucznych mają tę przewagę nad pozostałymi materiałami, że zasadniczo są niezastępowalne, tudzież bardzo trudno zastępowalne. Trzeba również pamiętać, że czasami jest to po prostu nieopłacalne finansowo. Chciałbym zatem jeszcze raz podkreślić, jak bardzo istotna jest kwestia rzetelnych wiadomości. Z drugiej strony, jako odpowiedzialni przetwórcy powinniśmy robić wszystko, aby jak najmniej odpadów trafiało do środowiska. Myślę, że jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym problemem. •

Rozmawiał: Jacek Leszczyński


Tworzywa techniczne, poliolefiny, styrenowe, compoundy, elastomery termoplastyczne, barwniki, stabilizatory UV, uniepalniacze, antystatyki, antyblokingi, wypełniacze ...

Polska