Recykling to nie złoty biznes, ale żmudna praca

- Skoro popyt na regranulaty to tendencja kilkumiesięczna, na jakie zagrożenia i wyzwania dla gospodarki odpadami wskazuje?

- W środowisku spotykam się z opinią: czy obecna sytuacja na rynku granulatów tworzyw sztucznych nie jest celowym zabiegiem koncernów, producentów, wprowadzających? Nie mnie to oceniać. Rafinerie zarabiają, kiedy produkują w 100 procentach, a nie kiedy mają przestoje i nie produkują. Myślę, że tak jak wspomniałem wcześniej, w czasach pandemii trudno przewidzieć ile surowca się sprzeda. Ten sam problem ma mały recykler tworzyw sztucznych, jak i duża rafineria, ale oczywiście na inną skalę. Wolelibyśmy, żeby zbyt na produkty i granulat z recyklingu był stały, z tendencją rosnącą, a nie objawiał się chwilowym popytem, jak brakuje oryginałów. Na pewno w lepszej sytuacji są firmy które utrzymywały kontakt z recyklerami, bo zwłaszcza w obecnej sytuacji na rynku, realizujemy planowo dostawy dla naszych stałych klientów. Lojalność przede wszystkim. W gorszej sytuacji są firmy, które dopiero teraz zaczęły szukać recyklatów i przypomniały sobie o istnieniu recyklerów. Przykro nam, często muszą się obejść życzliwym słowem zaproszenia do przyszłej współpracy z naszej strony. 

- Jeśli sytuacja na rynku recyklatów jest tak dynamiczna, to tym bardziej regulacje prawne powinny podążać za potrzebami gospodarczymi i stabilizować sektor gospodarki odpadami. Biznes potrzebuje stabilnego środowiska do działania i planowania inwestycji?

- Potrzeby gospodarcze branży odpadowej są ugruntowane. Biznes musi korzystać z zasobów środowiska i surowców naturalnych w sposób zrównoważony. Firmy, które zlekceważą tę prośrodowiskową falę i będą tylko sloganami, a nie działaniami walczyły o środowisko, znikną z rynku. Co istotne, nie mówimy o przyszłych pokoleniach, które będą rozliczały nas z wyprodukowanych i wprowadzonych do środowiska milionów ton śmieci. To nasze dzieci i młodzież, ich wybory konsumenckie, pokierują rynkiem. Jako przedstawiciele branży, która ma ambicje odzyskiwać 100 procent tworzyw wprowadzonych na rynek, mamy nadzieję, że wkrótce koncernami nie będą rządzili księgowi maksymalizujący zyski kosztem środowiska, ale odpowiedzialna kadra menadżerska która widzi, że świat się zmienił i potrzebuje nowych rozwiązań. Stosując praktyki z końca XX wieku, maksymalizacji zysków poprzez skokową konsumpcję, zmierzamy w złym kierunku.

Oczywiście sytuacja prawna, w jakiej funkcjonuje branża, ma ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarki odpadami i recyklingu. Czekamy na wprowadzenie przez polski rząd nowego, bardziej kompleksowego i spójnego z europejskimi wymogami systemu rozszerzonej odpowiedzialności biznesu. W myśl nowych przepisów odpowiedzialność finansową za wprowadzone na rynek opakowania poniosą wprowadzający. Dziś płacą za to mieszkańcy w stale rosnącej opłacie śmieciowej, dokładają samorządy, tracą recyklerzy na wartości surowców wtórnych. ROP to również szansa na inwestycje w nowe sortownie i instalacje do recyklingu. Na pobudzenie gospodarki po pandemii, bo śmieci są i będą, a w trakcie epidemii odnotowano także wzrost produkcji maseczek, rękawiczek, opakowań. A z kolei inwestycje pozwolą na zachowanie potencjału polskiego recyklingu i miejsc pracy w rękach rodzimych przedsiębiorców. Dobrze zaplanowany recykling, w wersji biznesowej opłaca się wszystkim. I do tego powinniśmy dążyć.

recycle

- Kiedy rozmawialiśmy w zeszłym roku, obawiał się pan o przyszłość polskiej branży recyklingu. Czy dziś możemy już spoglądać w przyszłość z optymizmem?

- Polska branża recyklingu ma przed sobą jeszcze wiele wyzwań. Recyklerzy muszą sprostać podwyżkom cen energii, usług, a do tego dochodzą obostrzenia przepisów wprowadzone ustawą z 2018 roku. Recykling to nie złoty biznes, ale żmudna praca. 

Z doświadczenia wiemy, że rola recyklerów w systemie odpadowym jest kluczowa. Nie zniechęcamy się zatem i jako Stowarzyszenie „Polski Recykling" konsekwentnie realizujemy nasz plan rozwoju branży, aby głos polskich recyklerów był słyszalny. Dzięki członkom naszego Stowarzyszenia, którzy od wielu lat wspierają nasze inicjatywy merytorycznie i finansowo, możemy istnieć w przestrzeni publicznej i być głosem doradczym dla biznesu, samorządów, administracji publicznej. Cieszy nas również włączenie Stowarzyszenia "Polski Recykling” do grupy doradczej w zakresie recyklingu, powołanej przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Do Stowarzyszenia „Polski Recykling” dołączają kolejne firmy, to znaczy, że głos polskich recyklerów jest coraz głośniejszy i bardziej słyszalny?

Na pewno mobilizuje nas fakt, że do Stowarzyszenia dołączają kolejne firmy, bo jest to najlepsze wyróżnienie dla naszej pracy. Od wielu lat dbamy o to, żeby branża mogła się rozwijać. A nie jest to łatwe, gdyż w branży gospodarki odpadami ścierają się interesy wielu uczestników rynku.

Przystąpienie do Stowarzyszenia „Polski Recykling” odbywa się na zasadzie rekomendacji (dwie rekomendacje od Członków Zwyczajnych i dwie rekomendacje od Członków Zarządu). Zapraszamy do członkostwa firmy posiadające pozwolenia na recykling R3 i R5. Zakłady zbierające odpady są ważnym elementem rynku, ale są zrzeszone w innych organizacjach.

Rozmawiał Jacek Leszczyński