Młody polski rynek drukarek 3D dynamicznie się rozwija, czego dobrym znakiem może być fakt, iż polskie firmy biorą chętnie udział w światowych wystawach, jak np. targi Printshow w Londynie. Do czołowych polskich producentów drukarek 3D należą m.in. Zortrax, Omni3D, Pirx, Tytan 3D czy ZMorph.Od strony konstrukcyjnej - oprócz samej technologii addytywnej - ważnym zagadnieniem budowy i eksploatacji urządzeń do druku 3D są podzespoły używane w ich produkcji. Ich rola jest niezastąpiona, bowiem to one gwarantują niezawodną i cichą pracę.
Firma ZMorph, która od dwóch lat doskonali projekt wielofunkcyjnej drukarki 3D do drukowania elementów z tworzyw sztucznych (PLA, ABS), ceramiki, gumy, nylonu, czekolady, ciasta oraz innych materiałów, wykorzystuje w swoim urządzeniu szereg podzespołów niemieckiej firmy igus.
W układzie liniowym zastosowano bezsmarowe systemy liniowe oraz napędowe, do przesuwu wózka z głowicą drukującą wykorzystywane są tuleje wykonane z materiału iglidur W300 oraz wałki prowadzące ze stali nierdzewnej, zaś stół grzewczy jest poruszany za pomocą prowadnic profilowanych z serii miniaturowej drylin T.
Wiązki kablowe stołu grzewczego prowadzone są w e-prowadniku 04 serii E2/micro. Dzięki optymalizacji ilości zastosowanego materiału i konstrukcji e-prowadnika, uzyskano tu dobry stosunek jego masy do wytrzymałości mechanicznej, dzięki czemu rozwiązanie sprawdza się w dynamicznych aplikacjach. Oba te elementy są napędzane paskami zębatymi.
- Zastosowanie produktów firmy igus pozwala na zaproponowanie na rynku rozwiązania prostego w obsłudze i o wysokiej estetyce co powoduje, iż drukarka ZMorph jest bardzo atrakcyjną propozycją nie tylko dla użytkowników prywatnych, ale także dla firm z różnych branż technologicznych - mówi prezes firmy, Przemysław Jaworski.
