Roboty w małych i średnich firmach wkrótce będą standardem

Ponadto, większość współczesnych robotów posiada łatwy w obsłudze interfejs, za pomocą którego można je w prosty sposób programować. Skomplikowane sekwencje lepiej zostawić specjalistom, jednak większość zadań nie wymaga ich ingerencji. Sprawę ułatwia fakt, że przyjazne małym i średnim przedsiębiorstwom roboty wyposażone są w system ręcznej kontroli, który można wykorzystać, by nauczyć robota wykonywania określonych czynności. Taka forma programowania odbywa się przez zapamiętywanie sekwencji ruchów wykonanych przez człowieka i nie wymaga konwencjonalnego kodowania.

A co z bezpieczeństwem?

Brak wystarczających kwalifikacji, konkurencja z za granicy i utrzymanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa należą do grona największych problemów, z jakimi borykają się firmy z sektora MŚP. Automatyzacja może przyczynić się jednak do ich rozwiązania. Mimo to, w kwestii bezpieczeństwa wciąż istnieje wiele obaw dotyczących funkcjonowania robotów w środowisku pracy współdzielonym z ludźmi. Paradoksalnie występują one najczęściej wśród małych i średnich firm. Dzieje się tak dlatego, że zazwyczaj dysponują one niewielką przestrzenią produkcyjną, przez co utworzenie sfery dedykowanej robotom nie wchodzi w grę. Takie obawy są nieuzasadnione, ponieważ roboty tej klasy wyposażono zostały we wbudowane systemy bezpieczeństwa i nie wykonają żadnego ruchu, gdy ktoś znajduje się w ich najbliższym otoczeniu. Ponieważ zaprojektowano je do pracy u boku człowieka, siła, z którą wykonują zadania jest mocno ograniczona, a ich neuralgiczne punkty pokryte zostały specjalnymi ochraniaczami, mającymi zabezpieczyć pracowników przed skutkami ewentualnych kolizji.

Roboty przyszłości

Znajdujemy się w przedsionku nowej ery, w której inteligentne roboty wyręczą ludzi w wielu mniej lub bardziej prozaicznych czynnościach, przyczyniając się do rewolucji na rynku pracy. Wiele stanowisk przestanie być potrzebnych, jednak eksperci przewidują, że na ich miejsce pojawią się nowe, jeszcze nieodkryte. Trudno przewidzieć poziom bezrobocia w roku 2040 i prognozy tego typu traktuje się z przymrużeniem oka, nawet jeśli wyszły spod pióra najwybitniejszych futurystów. Dużo łatwiej określić, jak w najbliższych latach rozwinie się współczesna technologia, o co pokusili się m.in. analitycy z IDC. Według nich do 2020 roku 60 proc. wszystkich robotów funkcjonować będzie w oparciu o chmurę obliczeniową. Wraz z fuzją robotyki i cloud computingu wyłania się nowa gałąź usług, które najłatwiej określić mianem „robot as a service”. Maszyny wypożyczane na określony czas będą doskonałą alternatywą dla firm, które z przyczyn ekonomicznych nie zdecydowały się na ich zakup.

Kolejnym ważnym kierunkiem rozwoju współczesnej robotyki jest mobilność. W raporcie firmy Tharsus można przeczytać o maszynach, które technologię poruszania się w miejscu pracy zaczerpnęły od autonomicznych samochodów. Ich penetracja w najbliższych latach ma systematycznie rosnąć, przyczyniając się do zwiększenia efektywności przedsiębiorstw. Roboty tego typu będą w stanie wykonywać jeszcze więcej zróżnicowanych zadań, samoczynnie zmieniając stanowiska pracy. Dla firm, które zdecydują się na ich zakup oznacza to spore oszczędność. Obecnie, by zautomatyzować tak wiele procesów, potrzebny jest zakup wielu maszyn, co wiąże się ze sporym obciążeniem finansowym.

Marcel Płoszczyński
Zdj. Freepik

Czytaj więcej:
Roboty 213

Reportaże

Forum