Opony odjechały

Opony odjechały Żądania, których nie można spełnić, oraz brak możliwości samodzielnego działania – tak Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) tłumaczyła wczoraj przyczyny swej porażki w staraniach o lokalizację w Polsce zakładów dwóch zagranicznych koncernów oponiarskich: Bridgestone oraz Hankook Tire.

Hankook miał kosztem prawie pół miliarda euro wybudować na Dolnym Śląsku zakład produkujący opony, w którym mógłby zatrudnić ponad 1,5 tys. osób. Toczące się od stycznia ubiegłego roku rozmowy wydawały się bliskie sfinalizowania. W ubiegłym tygodniu okazało się jednak, że Koreańczycy postanowili dokonać wyboru lokalizacji pomiędzy Słowacją a Węgrami. Ostatecznie stanęło na Słowacji.

– Oferowaliśmy Hankookowi dużo, w granicach 80-90 proc. dopuszczalnej pomocy publicznej – powiedział „GP” Sebastian Mikosz, wiceprezes PAIiIZ. Jak tłumaczył, pomoc miała być udzielona w postaci zwolnienia z podatku CIT na terenie specjalnej strefy ekonomicznej (wartość zwolnienia miała sięgnąć 97,6 mln euro), ponadto w grę wchodziła możliwość dopłat do utworzonych miejsc pracy (ok. 3 mln euro), a także zwolnienia z podatku od nieruchomości (5,9 mln euro). Koreańczyków jednak – według PAIiIZ – zadowalać miała wyłącznie gotówka.

– Oczekiwali 70 mln euro wsparcia w postaci grantu inwestycyjnego, czego nie mogliśmy spełnić – twierdzi Sebastian Mikosz.

Bridgestone też był blisko. Tym bardziej że ten japoński producent opon ma już w Polsce zakład oponiarski w Poznaniu i przymierza się do kolejnej inwestycji w Żarowie, więc kwestia budowy kolejnego, zwłaszcza po ocenianej jako udana wizycie premiera Marka Belki w Japonii, wydawała się czystą formalnością. Teren pod budowę przygotowano w Nowej Soli, która już liczyła, ile nowych miejsc pracy przyniesie inwestycja wartości prawie 200 mln euro. Niestety. Japończycy wybrali Węgrów.

To już kolejne inwestycje z branży motoryzacyjnej, które omijają nas, trafiając za południową granicę Polski. Czesi (wcześniej wygrali wyścig o Toyotę), Słowacy (ściągnęli do siebie Hyundaia i Citroena) i Węgrzy przebijają nas lepszymi warunkami dla inwestujących, sprawniejszą obsługą przedsiębiorców, daleko bardziej uproszczonym systemem formalności związanych z uruchomieniem nowej działalności. Także skuteczniejszą promocją.

Czy można to zmienić? PAIiIZ twierdzi, że ma zbyt małe możliwości dla skutecznego działania. Jest tylko pośrednikiem, a to za mało.

– Możemy jedynie dawać prospekty i wozić inwestorów po kraju – przyznał otwarcie jeden z pracowników Agencji.

Adam Woźniak
źródło: Gazeta Prawna

Czytaj więcej:
Opony 51