COVID-19 przyćmił problem jednorazówek

COVID-19 przyćmił problem…

Rok 2019 upłynął pod znakiem zrównoważonego rozwoju, gospodarki o obiegu zamkniętym i walki z wyrobami jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. I w 2020 najpewniej te kwestie nadal skupiałyby naszą uwagę gdyby nie wybuch pandemii koronawirusa.

Procesy wprowadzania zmian w materiałach, logistyce i technologiach w celu poprawy zrównoważonego rozwoju produktów prawdopodobnie ulegną znacznemu spowolnieniu, ponieważ przestał on być w tej chwili jednym z głównych celów, i to zarówno wśród producentów jak i konsumentów.

Zarówno kwestia zrównoważonego rozwoju jak i problem jednorazowych wyrobów z tworzyw sztucznych stały się obecnie dla konsumentów wręcz nieistotne, szczególnie w perspektywie  krótkoterminowej, kiedy to higiena i czystość mają największe znaczenie dla zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa.

Przed wybuchem epidemii byliśmy świadkami zmian nawyków zakupowych. W 2019 roku prawie 75% respondentów w Wielkiej Brytanii twierdziło, że wolałoby kupować warzywa i owoce luzem. W innym sondażu, sześciu na dziesięciu europejskich konsumentów uznało, że są skłonni zapłacić więcej za produkty spożywcze w opakowaniach zawierających mniej tworzyw sztucznych.

Wyobraźmy sobie dziś wejście do sklepu bez jednorazowych rękawiczek i wybieranie warzyw i owoców gołymi rękami. A minęły zaledwie (przynajmniej oficjalnie) dwa tygodnie epidemii…

Dodatkowo nastąpił wręcz drastyczny wzrost sprzedaży wszelkiego rodzaju środków dezynfekujących w plastikowych butelkach, przy czym kwestie stosowania alternatywnych materiałów względem tworzyw sztucznych również w tym przypadku odeszły w niebyt.

Chociaż zrównoważony rozwój będzie powoli zyskiwał na znaczeniu po zakończeniu pandemii COVID-19 (kiedy?), to higiena i świadomość zagrożeń związanych z jej brakiem prawdopodobnie pozostaną jednymi z głównych priorytetów kupujących, co może nieco hamować rozwój inicjatyw na rzecz zrównoważonego rozwoju,

Zdecydowanie jednak rozwój epidemii wytrącił argumenty przeciwnikom jednorazowych wyrobów, w tym opakowań, z tworzyw sztucznych.

Obecnie cała branża włącza się w charytatywne akcje polegające na wykonywaniu przyłbic i przekazywaniu ich do szpitali. Za pomocą technologii 3D produkuje się zarówno przyłbice jak i elementy do respiratorów. Przesłony z tworzyw sztucznych w mgnieniu oka znalazły się w każdym sklepie chroniąc sprzedawców i kasjerki, którzy są wystawieni na kontakt z dziesiątkami kupujących.

Główny Inspektorat Sanitarny informuje, że w zachowaniu bezpieczeństwa mikrobiologicznego żywności istotne jest rygorystyczne zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, które służą zapobieganiu jej zanieczyszczeniu. GIS w zaleceniach dla branży spożywczej wprost mówi o konieczności ograniczenia w miarę możliwości ekspozycji w sklepach żywności nieopakowanej, przeznaczonej do bezpośredniego spożycia.

Kurs akcji jednego z polskich producentów rękawic gumowych wzrósł w pierwszym kwartale o ponad 90 proc., a w kwietniu o dodatkowe ponad 40 proc. Zamówienia w ostatnim czasie rosną błyskawicznie.

Duże koncerny petrochemiczne, przestawiają profile swoich zakładów na produkcję płynów i żeli dezynfekujących. Środki te są dystrybuowane zarówno w dużych 5 -litrowych pojemnikach, jak i mniejszych, nawet o pojemności 200 ml, które są bardziej wygodne do użytku indywidualnego

Wydaje się więc, że społeczeństwo w walce z koronawirusem, może na razie posiłkować się jedynie rygorystycznym ograniczeniem kontaktów oraz stosowaniem jednorazowych środków higieny, wykonanych najczęściej, a jakże z plastiku. Paradoksalnie zatem, epidemia spowoduje, że dyskusja na temat jednorazowych wyrobów z tworzyw sztucznych może wrócić na właściwe tory.

JL