Giełdowy Indeks Produkcji na plusie. Największe spółki ratują sytuację

Giełdowy Indeks Produkcji… W kwietniu Giełdowy Indeks Produkcji wzrósł o 0.06% z 1026.79 do 1027.39 punktów. Symboliczny wzrost wartości pozwolił przełamać negatywną serię spadków trwającą od początku tego roku i to w sytuacji, kiedy większa część rynku objęta była korektą.

Mimo, że większość spółek (aż 34 spośród 60) na koniec kwietnia była wyceniana niżej niż na początku tego miesiąca, to dzięki solidnym wzrostom na akcjach tych największych, GIP60 zamknął miesiąc na minimalnym plusie. W perspektywie branżowej najlepiej w kwietniu radzili sobie projektanci odzieży, a w szczególności spółki CCC (+11.1% m/m) i LPP (+5.4% m/m), które od ponad 12 lat regularnie zwiększają swoje przychody. Ich konsekwencja w poprawianiu wyników nie uszła uwadze inwestorów, dzięki którym stopy zwrotu z inwestycji w te spółki wypracowane od kryzysowego dołka na GPW (początek 2009 roku) wyniosły odpowiednio 791% i 910%, znacznie przewyższając wynik indeksu WIG (113%).

Co ciekawe, w składzie Giełdowego Indeksu Produkcji znajdują się jeszcze dwie spółki, które mogą pochwalić się porównywalną systematycznością w powiększaniu swojej sprzedaży. Mowa tu o Grupie APATOR, która pod tym względem radzi sobie najlepiej na całej GPW, a wzrost jej wartości od 2009 roku wyniósł jedynie 118%, czyli niewiele więcej od całego rynku. Niestety, w tym roku ta passa została przerwana. Zgoła odmienny wpływ na wyobraźnię inwestorów miała w tym czasie konsekwencja spółki AMICA, która może pochwalić się 9-letnim okresem ustawicznego wzrostu przychodów, ale pozwoliło to jej wypracować wzrost wartości o imponujące 2765%!

Wracając do analizy w przekroju branżowym, należy zwrócić uwagę na przyzwoite średnie wzrostów na akcjach spółek farmaceutycznych (+2.41% m/m), producentów materiałów budowlanych (+1.41% m/m) i producentów tworzyw sztucznych (+1.07% m/m). Na drugim biegunie znalazły się spółki z branży motoryzacyjnej (-5.65% m/m), przemysłu lekkiego (-2.54% m/m) i elektromaszynowego (-1.99% m/m).

GPW ciągle pod presją

Przyglądając się wynikom spółek produkcyjnych warto zwrócić uwagę na ogólną sytuację panującą na warszawskim parkiecie. A tam, po udanej pierwszej połowie kwietnia, nastąpiło kolejne załamanie, którego konsekwencją był powrót na ścieżkę korekty. Jej rozmiary od początku roku zbliżają się do granicznej wartości 20% - umownej głębokości spadku, po którym powinno się już mówić o panującej na danym rynku bessie. Faktycznie, indeks WIG20 wyceniany w dolarach amerykańskich, który można uznać za papierek lakmusowy nastrojów inwestorów zagranicznych względem naszego rynku, stracił od początku roku już ponad jedną piątą wartości. Pod koniec kwietnia indeks największych spółek był wyceniany o 3.6% niżej. Lepiej radziły sobie średnie spółki z indeksu MWIG40, który zamknął kwiecień ze stratą na poziomie -0.4% m/m. W minionym miesiącu doskonale poradziły sobie małe spółki z indeksu SWIG80 (+0.4% m/m), a cały rynek monitorowany za pomocą indeksu WIG stracił 3.6% m/m.

Czytaj więcej:
Giełda 150