Huragan Harvey uderza w przemysł przetwórczy i petrochemiczny

Huragan Harvey uderza w przemysł… Potężny huragan Harvey uderzył w wybrzeże Teksasu w piątek wieczorem czasu lokalnego. Został zakwalifikowany jako huragan 4 stopnia, w pięciostopniowej skali Saffira - Simpsona. Towarzyszył mu wiatr przekraczający 200 km/h. Wraz z huraganem nadeszło tornado. Wieczorem czasu lokalnego zauważono je w hrabstwie Matagorda, 100 km na południowy wschód od Houston.

Władze stanu poinformowały, że w tym rejonie USA skala żywiołu była najsilniejsza od ponad pół wieku. W ostatnich kilkunastu godzinach nawałnica osłabła, przekształcając się jednakże w burzę tropikalną, przesuwającą się z szybkością 2 km na godzinę, wciąż trwają też niezwykle silne ulewy będące przyczyną katastrofalnych powodzi.

We wtorek do Teksasu przybędzie Donald Trump - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders. Trump już wcześniej zapowiadał, że pojedzie w rejony dotknięte kataklizmem, ale tylko wtedy gdy będzie pewny, że jego obecność nie zakłóci akcji ratowniczej.

Huragan Harvey

Huragan Harvey sfotografowany z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Zdjęcie: NASA

Według agencji konsultingowej PetroChem Wire, na terenie dotkniętym kataklizmem znajdują się firmy petrochemiczne, produkujące 20% etylenu wytwarzanego w USA. Wszelkie długotrwałe przerwy w jego produkcji będą miały zatem znaczny wpływ na produkcję polietylenu, PVC oraz innych tworzyw i materiałów.

Większość amerykańskich firm znajdujących się na drodze huraganu zawczasu już przygotowała się na jego nadejście. W dniu 25 sierpnia rzecznik prasowy Dow Chemical Co. powiedział, iż koncern zamknął znajdującą się w Seadrift w Teksasie, fabrykę UCC Seadrift Operations, zatrudniającą ponad 1000 pracowników. Fabryka w tym miejscu działa od 1954 r., początkowo jako Union Carbide Corporate (UCC), a od 2001 jako część Dow Chemical Company. W Seadrift produkowane są żywice polietylenowe oraz szereg specjalistycznych substancji chemicznych.

Tego dnia również LyondellBasell Industries ogłosił, że zamyka znajdujące się w Teksasie jednostki w Matagorda, Victoria, Chocolate Bayou i Corpus Christi.

Firma podjęła zarazem kroki zaradcze w celu ochrony przed potencjalnym zalaniem rafinerii w Houston, kompleksów w La Porte, Bayport i Channelview oraz fabryki w Lake Charles w Luizjanie. W zakładach w Lake Charles, zajmujących ponad 100 ha i zatrudniających 230 osób, znajdują się instalacje do wytwarzania polietylenu.

Jak poinformował rzecznik Formosa Plastics Corporation (FPC), firma już 24 sierpnia zaprzestała produkcji w swoich zakładach w Point Comfort w hrabstwie Calhoun na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. W kompleksie zajmującym obszar ponad 1000 ha znajduje się 16 jednostek produkcyjnych. Pierwsza instalacja do produkcji polichlorku winylu powstała tu w 1983; w 1994 kosztem 1,5 miliarda dolarów zbudowano m. in. wytwórnie PP, LLDPE, HDPE czy też dichlorku etylenu. W owym czasie była to największa prywatna inwestycja w Teksasie. W 1998 rozpoczęto następny etap rozbudowy kompleksu. W tym czasie powstały następne wytwórnie HDPE i PP. W Point Comfort zatrudnionych jest prawie 2 000 pracowników.

Rzecznik FPC poinformował, że koncern wdrożył specjalne procedury obowiązujące w czasie ekstremalnych zjawisk pogodowych. - Na miejscu pozostał jedynie niezbędny personel a zakłady zostały obsadzone specjalnie wyszkolonymi zespołami - dodał.

FORMOSA PLASTICS POINT COMFORT, TEXAS

Formosa Plastic Point Comfort, Texas. Zdjęcie: clui.org