Inwestycja w Rafamecie

Inwestycja w Rafamecie Blisko 10 milionów zł kosztowało wdrożenie nowoczesnego systemu topienia i obróbki pozapiecowej metalu do produkcji odlewów w Zespole Odlewni Rafamet w Kuźni Raciborskiej. Dzięki inwestycji, „spółka-córka” Fabryki Obrabiarek Rafamet może teraz produkować wysoko gatunkowe żeliwa nie tylko dla przemysłu maszynowego, ale i energetycznego.

Wprawdzie uruchomienie nowoczesnego pieca do topienia żeliwa nie jest czymś nadzwyczajnym w branży odlewniczej, ale pozwala na znaczne rozszerzenie asortymentu produkowanych odlewów i zwiększenie konkurencyjności. - Do tej pory kierowaliśmy naszą ofertę do producentów z sektora przemysłu maszynowego. Obecnie możemy produkować odlewy o podwyższonych wymaganiach, stosowanych np. w przemyśle energetycznym – wyjaśnia Adam Witecki, prezes firmy.

Od początku istnienia rafametowskiej Odlewni, metal topiono w tzw. żeliwiakach. To urządzenia, które wykorzystują energię koksu odlewniczego do topienia składników metalu, czyli złomu i surówki. Teraz do topienia używany jest również nowoczesny piec indukcyjny, który topi metal za pomocą energii elektrycznej. Piec to główny, ale nie jedyny, element całego systemu wartego około 10 milionów zł. W ramach inwestycji firma musiała wybudować własne przyłącze i rozdzielnię energii elektrycznej oraz zrealizować szereg inwestycji koniecznych do funkcjonowania pieca.

Inwestycja w Rafamecie

Inwestycja możliwa była m.in. dzięki pożyczce, jaką swojej „spółce-córce” udzieliła Fabryka Obrabiarek Rafamet. - Poniesione koszty szybko powinny się zwrócić, bo teraz możemy sięgać nie tylko po zlecenia z sektora przemysłu maszynowego, ale i innych, na przykład energetyki – twierdzi Adam Witecki i wyjaśnia, że indukcyjny piec umożliwia produkcję wysoko gatunkowego żeliwa, wykorzystywanego chociażby w energetyce wiatrowej.

- Ogromną korzyścią jest ułatwienie modyfikacji, czyli uszlachetniania lub uzupełniania topionego metalu o brakujące składniki. Dzięki temu można uzyskać metal o precyzyjnych parametrach fizykochemicznych.

Produkcja jest w pełni zautomatyzowana. Do uruchomienia pieca wystarczy naciśnięcie jednego przycisku, a cały proces produkcyjny nadzoruje komputer. - Nie oznacza to jednak, że spółka zmniejszy zatrudnienie. Wręcz przeciwnie. Spodziewa się zwiększenia produkcji, a co za tym idzie, i zatrudnienia.

Jak szacuje prezes Witecki, gdyby nie światowy kryzys gospodarczy, a popyt na rynku odlewów rósłby jak w ubiegłych latach, zatrudnienie w rafametowskiej Odlewni mogłoby wzrosnąć o 10-20 proc.

- Choć w Polsce wiele mówi się ostatnio o rozwoju elektrowni wiatrowych, to inwestorzy wycofują się póki co ze swoich projektów. Mamy nadzieję, że nie zrezygnują z nich całkowicie i uda nam się trochę dostać z tego tortu – komentuje Adam Witecki.

Czytaj więcej: