Reforma instytutów badawczych

Projekt ustawy o Narodowym Instytucie Technologicznym

W uzasadnieniu projektu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przedstawiło wnioski z przeprowadzonej analizy funkcjonowania instytutów:

1. Funkcjonowanie 114 odrębnych instytutów, nadzorowanych przez 16 różnych ministrów, prowadzi do rozpraszania zasobów. Instytuty nie są w stanie osiągnąć efektu skali, co skutkuje niewielką liczbą dużych i wartościowych projektów, szczególnie z komponentem międzynarodowym, nieefektywną polityką zakupową, ułomną obsługą procesów komunikacji z rynkiem, zarządzania własnością intelektualną, a wreszcie komercjalizacją i transferem wiedzy do gospodarki.

2. Rozdzielenie nadzoru merytorycznego nad instytutami pomiędzy 16 różnych ministrów negatywnie wpływa na możliwość prowadzenia jednolitej polityki rządowej w obszarze innowacyjności.

3. Znaczna część instytutów jest zupełnie nieaktywna w obszarze uzyskiwania patentów. Aż 32 instytuty (28,1% ogółu) w latach 2009-2015 nie uzyskały ani jednego patentu.

4. Przychody instytutów z realizacji usług B+R, które stanowią kluczowy aspekt ich działalności z punktu widzenia celu ustawowego, są niezadowalające. W latach 2013-2015 udział przychodów ze sprzedaży usług B+R w przychodach instytutów ogółem wyniósł 7,3% (12,5% przy wyłączeniu z analizy instytutów medycznych). Jest on porównywalny z udziałem dotacji statutowej przyznawanej przez MNiSW. Alarmujące jest to, że 37 ze 114 instytutów, czyli niemal 1/3, ma wyższe przychody z wynajmu nieruchomości niż ze sprzedaży usług B+R.

5. W przychodach instytutów dominują środki publiczne, bowiem nawet ich przychody z działalności komercyjnej stanowią w istotnej części wynagrodzenie za usługi wykonywane na rzecz administracji publicznej (np. w branży zbrojeniowej). W połączeniu z relatywnie niską efektywnością wdrożeniową czyni to cały system instytutów nieefektywnym oraz zorientowanym na finansowanie publiczne.

6. Instytuty w przeważającej części nie są wystarczająco konkurencyjne na poziomie międzynarodowym. W 2015 r. 35 ze 114 instytutów nie uzyskało żadnych środków z grantów międzynarodowych, a 9 uzyskało jedynie niewielkie środki z tego źródła, rzędu kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

7. Obecnie funkcjonujące instytuty nie są atrakcyjnym miejscem pracy dla naukowców z zagranicy. Łącznie w grupie pracowników naukowych, badawczo-technicznych i inżynieryjno-technicznych jest ich zaledwie 55, czyli mniej niż 0,5% ogółu pracowników.

W myśl projektu, do NIT trafi 35 instytutów. Pozostałe kilkadziesiąt instytutów musi się liczyć z tym, że ich dotacja statutowa, którą otrzymują z budżetu państwa, spadnie. Z projektu ustawy wynika, że w 2018 r. zmniejszy się o 25 proc., w 2019 o 50 proc., a w 2020 proc. o 75 proc. Obniżenie dotacji nie obejmie instytutów ochrony zdrowia.

Czytaj więcej:
Nauka 119
Opinie 89

ja
ja
*.17.85.29

Wysłany: 2017-04-21 14:31:24

Wiem jedno, na czele Instytutu Elektrotechniki jest już drugą kadencję dyrektor, którego znajomość języków obcych jest mierna, jego dorobek naukowy według obecnych kryteriów nie pozwoliłby mu na uzyskanie stopnia dr hab. (Index H - 5 Scopus) , a utrzymuje Instytut z wynajmu, likwidacji i wyprzedaży majątku.

JL
JL
*.8.140.229

Wysłany: 2017-04-21 14:53:07

Opisywany przez Pana (Panią) casus nie jest jedyny. To prawda, że w kilku przypadkach takie sytuacje mają miejsce. Dowodzi to słabości również obecnego systemu, szczególnie w instytutach podległych Ministerstwu Rozwoju (dawniej Gospodarki), jednakowoż proponowane zmiany mogą budzić niepokój z powodu zagrożenia ręcznym sterowaniem jednostkami i, mimo wszystko, obniżenia wymagań formalnych. Jeśli, jak zostało powiedziane, znajomość języków jest często niewystarczająca (mimo ustawowych wymagań), to jak będzie wyglądało to za chwilę, jeśli ta znajomość nie jest już wymagana?

SL
SL
*.40.27.112

Wysłany: 2017-04-28 21:49:49

Nie jestem za tą ustawą, ale pisząc wypadałoby zapoznać się z szczegółami w niej zawartymi. Nie wymaganie znajomości języka obcego nie do końca jest prawdą, wymogiem objęcia stanowiska jest posiadanie przynajmniej tytułu dr , a niestety jednym z wymogów ( przynajmniej obecnie ) jest egzamin z znajomości języka obcego. Jaka jest potem praktyczna znajomość języka to inna sprawa, ale nawet konkursy które się do tej pory odbywały podchodziły do tej kwestii różnie. I tak mamy wiele osób na stanowiskach które nie potrafią przeprowadzić rozmowy w obcym języku ( niekiedy i ojczysty daje wiele do życzenia )

xxx
xxx
*.238.47.106

Wysłany: 2017-05-22 14:37:32

ale komuna

Anonymous
Anonymous
*.254.224.124

Wysłany: 2017-05-23 20:33:52

Indeks Hirsha o niczym nie świadczy.  To prawda, że ilość publikacji jest najważniejsza i wliczana do dorobku naukowego, co jest podstawą do habilitacji (im więcej tym lepiej). Jednakże są nauczyciele akademiccy na uczelni mający znikomą ilość publikacji i posiadają tytuł profesora. Są to osoby które zdobyli swoje tytuły przed "bum publikacyjnym" jaki jest teraz obserwowany. Kiedyś nie musieli tyle publikować bo  Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego nie wymagało tak bogatego dorobku naukowego w postaci publikacji aby starać się o tytuł hab. lub prof. Niektóre profesje na uczelni także nie mają aż takiego pola do popisu -przykładem są profesury z zakresu architektury, budownictwa. O czym mieliby pisać? Tam bardziej liczą się wykonane projekty. Na koniec to chciałbym wyrazić opinię nt. tego co się dzieje w naukowym świecie. Otóż jest na uczelniach powiedzenie, że "papier przyjmie wszystko". Piszę się o wszystkim i o niczym, a niektóre publikacje mają naprawdę niski poziom. Piszę się po to aby tylko podwyższać indeks Hirsha. Także indeks H nie jest wymiernikiem, dzięki której można oceniać kogoś na kandydata na stanowisko dyrektora jakiejś instytucji.

Adam
Adam
*.182.255.26

Wysłany: 2017-05-29 20:14:45

https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12297460/katalog/12427967#12427967