Rozmowa z Łukaszem Pyzikiem, szefem firmy Grafe Polska

Za nami 2009 r. Jaki to był rok dla firmy i jej polskiego oddziału, jak można go porównać z poprzednimi latami?
Był to trudny rok. Globalny kryzys gospodarczy spowodował, iż nasze działania musiały być jeszcze bardziej elastyczne i zdecydowane. Musieliśmy bardzo szybko reagować na wszelkie problemy klientów. Wychodziliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom wykazując większe zrozumienie dla istniejącej sytuacji rynkowej. Proponowaliśmy rozwiązania, które zwiększały konkurencyjność produktów naszych odbiorców. Wszystkie nasze działania doprowadziły do bardzo pozytywnego wyniku finansowego. Porównując obroty z roku 2009 do roku poprzedniego osiągnęliśmy wzrost powyżej 20 proc.

Jak Pan ocenia ogólną sytuację w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych? Czy kryzys gospodarczy można powoli uznać za zakończony i czy dał on się branży mocno we znaki?
Polska gospodarka ma się całkiem dobrze gdyż ciągle się rozwija. Jedynie czego moglibyśmy od niej oczekiwać to większego otwarcia na innowacyjność.

Dla przykładu ogólna sytuacja w Niemczech wyglądała zupełnie inaczej. Najgorszym okresem był koniec 2008 r, a także początek 2009 r. W trzecim kwartale 2009 r. produkcja według danych Niemieckiego Ministerstwa Gospodarki wzrosła o 3,5 proc. Aktualne prognozy AMI-Studie „European Plastics Industry Report 2009” prognozują na ostatni kwartał 2009 r. odczuwalny wzrost na europejskim rynku tworzyw. Wszystkie dane prowadzą do stwierdzenia, iż producenci odbudują swoją wydajność i koniunkturalny rozwój najważniejszych europejskich gospodarek.

Za AMI mogę powiedzieć że rynek polimerów jest bardzo ściśle powiązany z rozwojem Krajowego Dochodu Brutto. Pozytywny wpływ mają rosnące inwestycje i zwiększające się zapotrzebowanie. AMI oczekuje w 2010 r. wzrostu w granicach 1-2 proc., a w latach 2011 i 2012 wzrostu 2-3 proc. Najwcześniej w 2013 r. rynek tworzyw skompensuje szkody jakie przyniósł rok 2008.

Jako Grafe Polska przymierzacie się Państwo do uruchomienia oddziału laboratorium. Na jakim etapie są te zamierzenia i co będzie oznaczać zrealizowanie tej inwestycji?
Tak to prawda. Nosimy się z takim zamiarem i nawet zostały już poczynione poważne kroki w tym kierunku, lecz ostateczna decyzja nadal nie została podjęta. Na razie prowadzimy kilka poważnych inwestycji w Niemczech zmierzających do podniesienia wydajności oraz elastyczności.

Uruchomienie laboratorium doboru kolorów w Polsce wiązałoby się ze zmianą siedziby na bardziej dogodny region komunikacyjny. Celem tej inwestycja jest zwiększenie naszej konkurencyjność, głównie czasu reakcji przy doborze próbek.

Jak przedstawiają się plany rozwojowe firmy Grafe?
Licząca ponad 200 pracowników załoga realizuje prace projektowe i produkcję wyrobów w niezwykle nowoczesnym zakładzie zlokalizowanym w Blankenhain w Turyngii. Grupa Grafe ma doskonałe możliwości rozwojowe. Dowodzi tego m.in. fakt, że jedna trzecia naszych pracowników zatrudniona jest w laboratorium i pracowni technicznej. Stwierdziliśmy, iż kryzys jest dobrym momentem do inwestowania, dlatego też rozpoczęliśmy budowę kolejnej hali produkcyjnej, tak by w 2010 r. móc zwiększyć swoje zdolności produkcyjne. Obecnie wykorzystujemy wszystkie możliwości by podnieść kwalifikacje naszych pracowników.

Dziękujemy za rozmowę

Czytaj więcej:
Rynek 1088
Wywiad 292