
Przewiduje się, że w lipcu cena kontraktowa propylenu wzrośnie minimalnie. W przeciwieństwie do rynku polietylenu, europejscy producenci polipropylenu będą mieli ograniczone możliwości podniesienia cen ze względu na utrzymujący się niski popyt oraz dostępność tańszego importu.
W drugiej połowie czerwca polscy handlowcy zaczęli zgłaszać opóźnienia w dostawach z Bliskiego Wschodu. Z informacji wynika, że brakuje dostępnych statków, a przestrzeń kontenerowa - zwłaszcza na trasach azjatyckich - jest ograniczona. Jest to efekt zwiększonego globalnego zapotrzebowania na transport morski, co znacząco utrudnia szybką realizację dostaw surowców. Rośnie także liczba oczekujących zamówień, co budzi obawy producentów i dystrybutorów, że część klientów może zdecydować się na ich anulowanie. Pod koniec czerwca, po deeskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, ceny ropy powróciły do stabilnych poziomów.
Na wzrost cen polipropylenu w lipcu mogą wpłynąć rosnące koszty frachtu z Azji oraz możliwe ożywienie w sektorze budowlanym.
Sytuacja rynkowa w ostatnich dniach czerwca:
- Popyt na homopolimery był ograniczony - jedynie kilku handlowców odnotowało zainteresowanie ze strony klientów w pierwszej połowie ostatniego tygodnia miesiąca.
- Głównymi odbiorcami polipropylenu pozostają branże: meblarska, motoryzacyjna i opakowaniowa.
- Choć popyt na kopolimery również utrzymywał się na niskim poziomie, kilku dystrybutorów zauważyło większe zainteresowanie w porównaniu do homopolimerów, zwłaszcza w przypadku kopolimerów typu block (PP block).
- Część handlowców wskazała także na rosnące zapotrzebowanie na PP block ze strony sektora budowlanego.
- Średnie ceny rynkowe zarówno kopolimerów, jak i homopolimerów pozostały stabilne.