Polscy przetwórcy oceniają unijną rewolucję śmieciową

Polscy przetwórcy oceniają… Polski Związek Przetwórców Tworzyw Sztucznych opublikował stanowisko w sprawie unijnych propozycji zmian w dyrektywach dotyczących gospodarki odpadami (dyrektywa 2008/98/WE w sprawie odpadów, 94/62/WE w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych, 1999/31/WE w sprawie składowania odpadów i innych dyrektyw w sprawie złomu pojazdów, baterii i akumulatorów oraz ZSEE).

Organizacja popiera ogólne cele wyznaczone przez Brukselę, które zmierzają w kierunku podwyższenia poziomów selekcji i odzysku odpadów komunalnych, w trosce o zmniejszenie ich wpływu na środowisko naturalne. Uznanie władz związku budzi unijny cel osiągnięcia do 2020 roku poziomu 50 proc., a do 2030 roku - poziomu 70 proc. recyklingu i ponownego użycia dla odpadów komunalnych.

"PZPTS jest żywotnie zainteresowany poprawą poziomów selekcji i recyklingu odpadów komunalnych w tym przede wszystkim odpadów tworzyw sztucznych" - czytamy w komunikacie. W opinii władz związku odpady, które w niekontrolowany sposób trafiają do środowiska, negatywnie wpływają na wizerunek branży i stanowią straconą szansę na powtórne ich wykorzystanie w produkcji. Tymczasem wzrost podaży surowców z odzysku może pozytywnie wpłynąć na ogólny poziom cen surowców niezbędnych dla przetwórców. PZPTS zgadza się także, że spalanie odpadów, które mogą być poddane recyklingowi, jest nieekonomiczne.

Mimo zgody na główne kierunki zmian w gospodarce odpadami, pewne zastrzeżenia w PZPTS budzą niektóre szczegółowe rozwiązania, jak np. unijna metodologia do obliczania poziomów recyklingu.

Istotną kwestią jest także transpozycja dyrektyw oraz wdrożenie ich w życie w taki sposób, aby skutecznie poprawić zagospodarowanie odpadów w Polsce. Jak zauważają przedstawiciele organizacji, obecny stan organizacji zbiórki odpadów niebezpiecznych w samej tylko Warszawie "nie napawa optymizmem", a jeden punkt zbiórki na obszarze stolicy wydaje się "absolutnie niewystarczający". "Nietrudno wnioskować w jaki sposób pozbywają się tego rodzaju odpadów mieszkańcy stolicy" - zauważają autorzy dokumentu.

PZPTS zwraca także uwagę na pewne problemy z proponowaną zmianą dyrektywy opakowaniowej, ustanawiającą poziomy odzysku dla tworzyw sztucznych 45 proc. (do 2020) oraz 60 proc. do 2025 roku. Jak zauważają przedstawiciele związku, w porównaniu do wymaganych 22,5 proc. w 2014 roku jest to bardzo poważny wzrost. I choć obecnie poziom selekcji i recyklingu opakowań z tworzyw sztucznych przekracza Polsce 40 proc. i są szanse wywiązania się z wymaganych projektem celów to pomimo wzrostu krajowych wskaźników wyczerpuję się w Polsce proste mechanizmy polepszenia odzysku, zarówno w przypadku odpadów z tworzyw sztucznych, jak i innych odpadów. Dalsze podwyższanie poziomów recyklingu i ponownego użycia będzie wymagało podjęcia bardziej złożonych działań, analogicznych do rozwiązań, które sprawdziły się na Zachodzie.

Kolejnym problemem krajowej gospodarki odpadami jest to, iż wciąż ok. 60 proc. odpadów tworzyw trafia w Polsce na wysypiska. Zdaniem PZPTS zachęta dla mieszkańców do dostarczania selektywnych odpadów zamiast zmieszanych w postaci obniżenia rachunków za odbiór śmieci jest niewystarczająca. Innym problemem jest brak weryfikacji deklaracji dotyczących selekcji odpadów, jak również brak mechanizmu monitorowania przekazywanych przez mieszkańców odpadów selektywnych. To sprawia, iż zdaniem PZTPS "jesteśmy na początku drogi do prawidłowego zarządzania odpadami komunalnymi".

PZPTS zauważa na ujawnioną w unijnym dokumencie poważną rozbieżność pomiędzy pewnymi grupami krajów w osiąganiu efektów zagospodarowania odpadów komunalnych. Przodujące w tym zakresie Belgia, Niemcy czy Austria osiągają poziomy zagospodarowania tak wysokie, że tylko kilka procent z całej masy odpadów pokonsumenckich trafia na składowiska w formie przetworzonej do postaci neutralnej dla środowiska naturalnego. W tych krajach obowiązuje całkowity zakaz składowania odpadów nieprzetworzonych.

Zdaniem PZPTS, także w Polsce podstawą do osiągania wyższych poziomów odzysku odpadów powinno być stworzenie złożonego systemu gospodarowania odpadami, wymagającego aktywnego udziału wszystkich uczestników procesu tj. obywateli, przedsiębiorstw (zarówno producentów artykułów konsumpcyjnych, jak i odbierających i przetwarzających odpady) oraz instytucji państwowych. Na organach państwowych ciąży obowiązek stworzenia takiego systemu wraz z mechanizmem finansowania oraz odpowiedniej stymulacji uczestników procesu.

W konkluzji stowarzyszenie postuluje opracowanie i wdrożenie długofalowej polityki edukacji w zakresie postępowania z odpadami, bowiem bez nich nie uda się wykształcić zachowań proekologicznych.