Rozmowa z Jerzym Jurczyńskim z Zakładów Azotowych Tarnów


Jak kształtują się najbliższe plany rozwojowe ZAT?
- Bez wątpienia Giełda jest sposobem na pozyskanie kapitału dla realizacji przygotowanej przez nas strategii rozwoju spółki. Oprócz wielu celów rynkowych, planujemy zminimalizować wrażliwość spółki na fazy koniunkturalne i ceny surowców, w tym gazu.

Proszę podsumować pierwsze półrocze 2007 r. Był to dla ZAT dobry okres, czy też było wprost przeciwnie?
- Wyniki finansowe mówią same za siebie. Jest to bardzo dobry okres dla Zakładów. Tylko w pierwszym kwartale br. zwiększyliśmy w porównaniu do roku ubiegłego przychody, zysk netto, a także zysk ze sprzedaży. Jednocześnie rosną nakłady na inwestycje. Patrzymy w przyszłość bardzo optymistycznie.


Podstawowe wiadomości o Zakładach Azotowych Tarnów
Przychody spółki za 2006 r. wyniosły 1,2 mld zł., zysk netto osiągnął poziom prawie 43 mln zł. W porównaniu z przychodem za rok 2001 jest to wzrost o niemal 45 proc. Zakłady zatrudniały blisko 2,5 tys. osób. W ciągu kilkunastu ostatnich lat poprawił się tez znacznie wskaźnik eksportu.

Biznesem rdzeniowym Zakładów Azotowych jest kaprolaktam, którego wytwarzanie stanowi jedną trzecią całej produkcji. Wiąże się z tym jednak pewien problem. Kaprolaktam jest bowiem podstawowym składnikiem do produkcji poliamidu 6 będącego z kolei głównym surowcem niektórych rodzajów tkanin, opakowań i rur plastikowych, również tych produkowanych przez ZAT. Tym samym sprzedają one nisko przetworzony związek służący innym firmom do produkcji wyżej przetworzonych i konkurencyjnych wobec ZAT wyrobów.

Jeśli chodzi o przywoływane w tekście nakłady inwestycyjne, to w ciągu kilku ostatnich lat systematycznie wzrastają i w ubiegłym roku były niemal dwukrotnie wyższe niż w 2004 r. Wyniosły ok 70 mln zł.

Zdaniem Roberta Gwiazdowskiego, eksperta Centrum im. Adama Smitha i doradcy zarządu ZAT w kwestii prywatyzacji, opóźnienie wejścia Zakładów Azotowych na giełdę ma swoje racjonalne powody. Korzystniej dla firmy będzie poświęcić jeszcze nieco czasu na jak najlepsze przygotowanie się do tego kroku.

Korzyści z debiutu giełdowego, według doradców Zarządu mogą być bowiem ogromne.

Najważniejsze zalety prywatyzacji poprzez Giełdę Papierów Wartościowych, to duży jednorazowy zastrzyk pieniędzy i możliwość pozyskania dodatkowego kapitału w przyszłości, stworzenie nowych miejsc pracy i napływ inwestycji, wzrost wiarygodności firmy oraz podniesienie motywacji pracowników będących posiadaczami pewnej ilości akcji.

Los Zakładów Azotowych po debiucie na GPW w Warszawie może być tym lepszy, że warszawski parkiet należy do jednych z najbardziej dynamicznych w Europie.

Czytaj więcej:
Rynek 1088

brak
 

Tworzywa modyfikowane, poliamidy, kaprolaktam, nawozy mineralne, chemikalia

Polska