Sytuacja w światowym przemyśle PET

Największa ilość inwestycji w perspektywie krótkookresowej, czyli najbliższych trzech lat, przewidywana jest na Bliskim Wschodzie. Tam bowiem swoją produkcję mają uruchomić takie firmy jak ASPET (Egipt, 450 tys. ton), Gayedtex (Egipt, 120 tys. ton), Octal (Oman, 527 tys. ton), SABIC (Arabia Saudyjska, 450 tys. ton), Control PET Gulf (region Zatoki Perskiej, 450 tys. ton), United Petrochem (region Zatoki Perskiej, 400 tys. ton), STPC (Iran, 315 tys. ton). Na tym tle plany w Europie kształtują się średnio oszołamiająco.

W Europie wiadomo natomiast o planach Indoramy, która wybuduje fabrykę PET w Holandii. Ma ona być gotowa z końcem przyszłego roku i mieć moce produkcyjne na poziomie 190 tys. ton. Nieznane są jeszcze lokalizacje europejskich zakładów, do wybudowania których przymierzają się koncerny JBF i Project.

Niewielkie zakłady, często o mocy 50 - 100 tys. ton, będą powstawać na Dalekim Wschodzie. Wyjątkiem ma być jedynie projekt ogłoszony już przez hinduski koncern Reliance, który chce w Indiach wznieść fabrykę PET na 540 tys. ton tworzywa. Osobne miejsce na mapie spodziewanych inwestycji należy poświęcić Chinom. Tam w najbliższych trzech latach powstanie aż osiem nowych fabryk PET, w tym największa o mocy miliona ton. Jej budowniczym będzie spółka Yisheng.

Sytuacja w światowym przemyśle PET


Uwagę może zwracać jedynie sporadyczna obecność Indoramy w gronie przyszłych inwestorów, a jest ona przecież największym graczem na globalnym rynku PET. Wiąże się to jednak z odmienną formą aktywności koncernu wywodzącego się z Indonezji. Skupia się on bowiem nie tyle na uruchamianiu fabryk od zera - Holandia jest tu wyjątkiem - co przejmowaniu już istniejących. W ostatnich tylko dwóch latach Indorama nabyła fabryki należące do m.in. Invisty i naszego polskiego joint-venture SK Chemical. Łącznie za pomocą fuzji i przejęć zainstalowała się ona w minionych 24 miesiącach w takich państwach jak Stany Zjednoczone, Meksyk, Polska, Chiny oraz Włochy. Wszystkie te kroki pomogły jej wzmocnić moce produkcyjne o ponad milion ton.

Dziesiątka największych obecnie producentów tworzywa PET, z prognozowanymi zdolnościami produkcyjnymi na 2012 r., przedstawia się następująco: Indorama (3 mln ton), M&G (1,6 mln ton), DAK (1,5 mln ton), Sang Fang Xiang (1,3 mln ton), Far Eastern New Century Corp. (1,3 mln ton), China Resources (1,2 mln ton), Nan Ya (0,9 mln ton), Sinopec (0,6 mln ton), Octal (0,5 mln ton), KP Group (0,5 mln ton). W porównaniu z 2009 r. z najlepszej dziesiątki wypadły takie koncerny jak Artenius, Eastman oraz Invista.

Analizując kierunki rozwoju branży PET trzeba koniecznie zwrócić uwagę na tzw. kwestie ekologiczne, które będą dominowały w tym przemyśle. Wiązać się to będzie z coraz większych użyciem tworzywa PET pochodzącego z recyklingu. Wiele potężnych koncernów produkujących napoje w swoich strategiach działania ma zapisane stosowanie opakowań z 25 proc., a niekiedy nawet 50 proc. zawartością materiału pochodzącego z recyklingu. Mowa tu choćby o Coca Coli, Pepsi, Nestle, Danone. Także użycie tworzywa z odzysku RPET będzie z pewnością rosło, choć w tej chwili znaczącą bariera dla jego rozpowszechnienia jest wysoki koszt surowca, o wiele wyższy niż w przypadku oryginalnego PET.

Czytaj więcej:
Analiza 388
Rynek 1086